Wymawiam poprawnie: [C DZ S Z]


Wymawiam poprawnie! to projekt organizowany we współpracy z Edukacyjna.pl – księgarnią, do której często zaglądam i wracam szukając inspiracji do pracy w gabinecie. Księgarni z asortymentem tak różnorodnym, że każde Wydawnictwo ma tam swoje miejsce, a każdy rodzic, terapeuta czy pedagog znajdzie coś dla siebie 🙂

Cykl cieszył się ogromną popularnością dlatego postanowiliśmy go reaktywować, uzupełnić o nowe treści, zaktualizować informacje oraz raz jeszcze przyjrzeć się polecanym pomocom do ćwiczeń. Pierwotnie ukazało się pięć artykułów, a my idziemy o krok dalej i przygotowaliśmy dla Was kolejne części, by w pełni wyczerpać temat realizacji głosek oraz ich zaburzeń pojawiających się w rozwoju mowy.

Chcesz skorzystać z oferty Księgarni Edukacyjna.pl i zgarnąć rabat?
Wystarczy, że w czasie składania zamówienia w formularzu po prawej stronie wpiszesz kod promocyjny loogomowa – dostaniesz 10% rabatu na caaaaały asortyment. WARTO!


Nieprawidłowa realizacja głosek dentalizowanych (takich, których wymowa wymaga zbliżenia do siebie górnych i dolnych zębów oraz odpowiedniego ułożenia języka oraz warg) jest dość powszechna u dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. W języku polskim znajdziemy kilkanaście głosek dentalizowanych, które podzielić możemy na: głoski szumiące (CZ DŻ SZ RZ), głoski ciszące (Ć DŹ Ś Ź) oraz głoski syczące (C DZ S Z).
Każdy z szeregów charakteryzuje się odmiennym sposobem artykulacji i pojawia się w rozwoju mowy w innym czasie, pierwsze głoski jakie usłyszymy w mowie dziecka to najczęściej CISZKI, później SYCZKI, a na końcu SZUMKI i taka kolejność wynika ze stopnia trudności jaki buzia dziecka oraz sam język muszą włożyć w ich artykulację.

Głoski szeregu syczącego charakteryzują się zbliżeniem do siebie górnych i dolnych zębów, ułożeniem warg w delikatny uśmiech oraz wytworzeniem w środkowej części języka tzw. rynienki, przez którą podczas wymowy kierowany jest strumień powietrza.
W czasie wymowy głosek syczących (i żadnych innych) język nie powinien wchodzić między zęby.


Seplenienie międzyzębowe i boczne to zdecydowana plaga obecnych czasów, tendencję do wsuwania języka między zęby obserwuje się czasem już u kilkulatków – choć w przypadku dzieci dwu- trzyletnich trudno mówić o typowym seplenieniu, gdyż ich sprawność artykulacyjna oraz warunki anatomiczne konieczne do prawidłowej wymowy jeszcze się kształtują. Niemniej jednak warto już na tym etapie podjąć odpowiednie kroki, by w przyszłości uniknąć, a przynajmniej nie pogłębiać i nie utrwalać wady.

W czasie pracy nad artykulacją głosek szeregu syczącego możemy działać wielowymiarowo: wzrokowo (tłumacząc i pokazując dziecku układ narządów mowy), słuchowo (bazując na różnicowaniu słuchowym głosek) oraz czuciowo (kierując strumień powietrza z środka ust na rączkę dziecka). Zanim jednak przejdziemy do wywołania głoski musimy buzię odpowiednio do tego przygotować. Ćwiczymy więc sprawność warg i języka (by dziecko mogło swobodnie i w odpowiednim miejscu przytrzymać go za ząbkami), wykonujemy ćwiczenia oddechowe (z wykorzystaniem słomki, gwizdania, dmuchania na wprost, by skierować powietrze we właściwe miejsce) i w ten sposób dążymy do zwiększenia świadomości artykulacyjnej. Kluczowa jest tutaj także odpowiednia pozycja spoczynkowa języka, prawidłowy sposób połykania oraz oddychania, by nie dopuścić do utrwalania międzyzębowości.

Kiedy uda nam się wypracować podstawy przechodzimy do samej artykulacji. W wywołaniu głosek syczących nieocenione są odgłosy zwierząt – bo kto syczy lepiej niż wąż albo cyka piękniej niż świerszczyk 🙂 
Tłumaczymy więc dziecku w jaki sposób ułożyć język i tutaj ważny aspekt: najnowsze badania nad artykulacją pokazują, iż część osób realizuje głoski syczące z językiem u góry, a nie jak dotąd twierdzono wyłącznie za dolnymi zębami i co ważniejsze obie te realizacje są prawidłowe. Wybieramy po prostu takie miejsce artykulacji, które dla dziecka jest łatwiejsze. No to teraz przyznać się kto ma język na górze, a kto na dole? Ja należę do „starej szkoły” i wszystkie głoski syczące realizuję z językiem na dole 🙂

Osobny artykuł o wspomaganiu terapii głosek syczących pojawił się na blogu już jakiś czas temu. Znajdziecie w nim m.in. logopedyczne sposoby na wykorzystanie nici dentystycznej, wykałaczki, słomek czy patyczków po lodach – zerknijcie sami o TUTAJ.

W jaki sposób wykorzystać zatem wspomniane wcześniej zwierzęta, by ułatwić dziecku kontrolę nad wymową – bawiąc się w teatrzyk. Nic łatwiejszego, trzeba tylko narysować albo wydrukować kilka postaci np. węża, świerszcza, muchę i komara, a później zrobić z ich udziałem prawdziwe przedstawienie. Kiedy to Pan Wąż SSSSS wybrał się na spacer z Panią Muchą ZZZZ, a w wysokim lesie pełnym sosen spotkali małego Świerszcza CCC i groźnego komara DZDZDZ – a jakie spotkały ich przygody wie tylko wasza wyobraźnia. Spróbujcie, rewelacyjna zabawa gwarantowana!

A jeśli pracujecie na materiale wyrazowym, tworzycie własne pomoce i materiały na czas zajęć, a wciąż brakuje Wam pomysłów zajrzyjcie do sklepu po moje LISTY WYRAZOWE 🙂

Udostępnij znajomym

2 komentarze

  1. Czy mogłabyś podać gdzie można znaleźć badania na temat ułożenia języka podczas głosek syczących? Ja też team „język na dole” 😀

    1. Pisała o tym m.in. profesor Pluta-Wojciechowska, jeśli się nie mylę w „Dyslalii obwodowej”

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*