Logopedia kreatywna cz. I (sekwencje i układanki lewopółkulowe)

W gabinecie logopedycznym z pewnością znajdziecie mnóstwo specjalistycznych książek, przeznaczonych specjalnie do terapii pomocy, edukacyjnych zabawek i setki materiałów do ćwiczeń. To wspaniale, że możemy wykorzystywać w czasie zajęć tak różnorodne narzędzia i pozwolić dziecku poznawać świat słowa wielowymiarowo. Lista must have pewnie byłaby długa, ale dziś nie o tym. Chcę Wam pokazać, że ogromne zaplecze to jedno, a otwarta na pomysły głowa i umiejętność wykorzystywania tych najprostszych rzeczy niejednokrotnie okazuje się zbawienna – zwłaszcza dla dziecka, które w domu ma wszystko, a jednak ćwiczyć nie chce.

Wspominałam niedawno na FB (klik), że coraz częściej zabieram do pracy rzeczy z pozoru zupełnie NIElogopedyczne i na nich staram się budować terapię. Zebrałam więc kilka pomysłów w jednym miejscu żeby pokazać Wam jak w prosty sposób ćwiczyć z dziećmi także w domu wykorzystując w zabawie to co łatwo dostępne, niedrogie i atrakcyjne dla dziecka.

Zapraszam na pierwszą część KREATYWNEJ LOGOPEDII – o sekwencjach i układankach lewopółkulowych z wykorzystaniem kolorowych klamerek i kostek do gry.


SEKWENCJE – to uporządkowany, powtarzający się według określonej reguły/zasady ciąg znaków, symboli, zdarzeń, czynności i tak dalej. 


Sekwencje to doskonałe ćwiczenie analizy i syntezy wzrokowej, uważności, koncentracji, analizowania, zapamiętywania, powtarzania. To baza naszego codziennego funkcjonowania, bo schematy określone pewnymi zasadami działania otaczają nas na każdym kroku. Kiedy chcemy napić się wody najpierw odkręcamy butelkę, przechylamy ją i zakręcamy; a kiedy idziemy do sklepu najpierw wybieramy produkty, później wkładamy je do koszyka, a na końcu płacimy; nawet jazda na rowerze to ściśle określona sekwencja ruchów. 
No i wreszcie umiejętność myślenia w określony powtarzalnością sposób umożliwia nam rozwój językowy, dostrzeganie elementów wyrazu, zdania, wypowiedzi i ułożenie ich w odpowiedniej kolejności. Sekwencje pozwalają dostrzegać relacje czasowe (wczoraj-dziś-jutro), przyczyny i skutki zdarzeń, mają wpływ na to w jaki sposób odbieramy i interpretujemy rzeczywistość. Dlatego warto je ćwiczyć nie tylko z dziećmi z problemami komunikacyjnymi, ale z każdym w każdym wieku.

Sekwencje możecie zastosować na kilku poziomach,  bawimy się więc w:
– naśladowanie, gdy dziecko dostaje gotowy ciąg znaków (zaczynamy od dwóch powtarzających się elementów) i musi go po prostu odwzorować (ważne, by zachować kierunek od lewej do prawej);

– kontynuowanie, gdy pokazujemy tylko część układu (zawsze powinna być to pełna sekwencja), a dziecko dokłada kolejne elementy według narzuconej przez nas zasady;
– uzupełnianie, gdy prezentujemy ciąg znaków z brakującymi elementami, a dziecko musi uzupełnić wzór;

– samodzielne tworzenie, kiedy dziecko bez naszej ingerencji wymyśla i tworzy określony wzór;
– dostrzeganie błędów, gdy w zaprezentowanej wcześniej sekwencji celowo mieszamy kolejność znaków, a dziecko musi nie tylko znaleźć błąd, ale także w odpowiedni sposób go naprawić.

Nie zamykajcie się tylko na klasyczne sekwencje 🙂 kombinujcie wymyślając coraz to nowe układy, dokładajcie elementy i ćwiczcie wielozmysłowo. Wplatajcie dodatkowe elementy (liczby, sylaby, wyrazy, ćwiczone głoski w logotomach i tak dalej), klamerki możecie przypinać na sznurku albo kartonikach, z kostek możecie budować wieże, a robiąc graficzne karty z różnymi sekwencjami migiem nauczycie się identyfikowania i przenoszenia wzorów na różnych płaszczyznach. Ważne, by nie było nudno.

UKŁADANKI LEWOPÓŁKULOWE – to bliźniaczy układ elementów następujących po sobie w ciągu pionowym i poziomym, wykorzystujący strategie lewpółkulowe oparte na odwzorowaniu układu element po elemencie.


Specyficzny sposób naśladowania, na którym oparte są układanki wymaga od dziecka myślenia analitycznego, śledzenia i kontrolowania kierunku pracy od lewej do prawej strony, z góry do dołu, element po elemencie, analizowania przestrzeni, zaangażowania pamięci, koordynacji ręka-oko.. no mogłabym tak długo 🙂

Możemy wykorzystać do ich przygotowania właściwie wszystko, byle w podwójnym egzemplarzu. Możecie zacząć od czterech elementów i z czasem dokładać kolejne, możecie układać w płaszczyźnie pionowej i poziomej, możecie też łączyć obraz z układem przestrzennym. Można bawić się kolorem, kształtem, wielkością, dodawać obroty, zmieniać kierunki – im bardziej urozmaicone będą poszczególne elementy tym więcej szczegółów dziecko musi dostrzec, uwzględnić i zastosować.

Co poza tradycyjnym naśladowaniem wzoru? Kombinacje, ale po kolei 🙂
naśladowanie, czyli pierwotna wersja układanek to nic innego jak odwzorowanie zaprezentowanego układu (bez względu na to ilu użyjemy elementów zawsze działamy krok po kroku, od lewej do prawej strony);
uzupełnianie braków, dziecko najpierw układa zaprezentowany wzór, następnie zabieramy z jednego układu jakiś element (lub kilka elementów) i prosimy o ich uzupełnienie.

dostrzeganie różnic, działamy podobnie jak wcześniej, z tym że zamiast zabierać elementy przestawiamy je w obrębie wzoru albo zmieniamy ich położenie np. obracając, dziecko musi dostrzec różnicę i naprawić błąd.

Tutaj możecie bawić się też przestrzennie, dodawać obrazki, sylaby, wprowadzić naukę czytania – ogranicza Was tylko wyobraźnia i możliwości dziecka. Na początku warto wprowadzić dzieciakom ramki, które będą wyznacznikiem układanych elementów – to spore ułatwienie zwłaszcza, gdy malec ma problem z analizą wzrokową. Ja używam najczęściej kratek po małych elementach z gier planszowych albo rysuję ramki w zeszycie, później stopniowo z nich rezygnuję i pozwalam dziecku samodzielnie organizować  przestrzeń.

Mam nadzieję, że zachęciłam Was choć trochę do ćwiczeń i udowodniłam, że wcale nie potrzebujemy drogich narzędzi czy specjalistycznych materiałów żeby poprowadzić fajne, ciekawe dla dzieci zabawy wykorzystując łatwo dostępne i przystępne cenowo materiały.
Nie chodzi tutaj o jakąś innowacyjność i odkrywanie nowych teorii, bo pewnie większość z Was zna i wie doskonale na czym te ćwiczenia polegają, a jednak woli skorzystać z gotowych pomocy, które powiedzmy sobie szczerze mogą nieco nadszarpnąć nasz budżet i szybko się dziecku znudzą.




Przeczytane? Fantastycznie! Dziękuję za poświęcony czas 🙂
Zapraszam Cię także na mojego FB: www.fb.com/LoogoMOWA
oraz Instagram: www.instagram.com/loogomowa
DO ZOBACZENIA <3

Udostępnij znajomym

2 komentarze

  1. Kostki z Sagrady zaadaptowane – supr pomysł 🙂

    1. Dziękuję! Udanej zabawy 🙂

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*