Kinesiotaping nie przekonał mnie od razu, pojechałam na szkolenie z dużym dystansem i dozą niepewności. Siedziałam, słuchałam, oglądałam, dałam się obkleić chyba wszędzie gdzie tylko się da, ale nadal nie do końca czułam czy jestem w stanie wykorzystać go w pracy i czy przyniesie oczekiwane efekty.Samo szkolenie prowadzone przez Ewę
Od kilku lat poza własnym gabinetem logopedycznym pracuję też w przedszkolu. Przekrój dzieciaków średnio od 3. latków wzwyż i z każdym kolejnym rokiem obserwuję mocno niepokojący regres w funkcjonowaniu przedszkolaków. Dzieci ewidentnie są słabsze.. kiepska koordynacja ruchowa, słaba kondycja fizyczna, grafomotoryka i manipulacja też kuleją. Nie tylko najmłodsi, bo i
Dyslalia to moja codzienność.. w gabinecie, w przedszkolu, w czasie diagnozy i w czasie badań przesiewowych – otaczają mnie bowiem dzieciaki z wadami wymowy. Mogłabym długo wyliczać ile przeróżnych deformacji głosek już widziałam, a ile jeszcze zobaczę? Myślę, że xxx razy tyle. Kiedy kończyłam studia wydawało mi się, że poza
Dużo mówi się w logopedii o języku, nie tylko w kontekście gramatyki czy składni, a o języku jako mięśniu. Niezwykle istotnym w procesie jedzenia, oddychania, połykania i artykulacji. Po jednym z ostatnich szkoleń z Profesor Plutą-Wojciechowską mocno utwierdziłam się w przekonaniu, że logopedia i praca nad ćwiczeniami artykulacyjnymi wymaga odświeżenia
Kilka, często kilkanaście miesięcy regularnych zajęć raz w tygodniu. Dziecko w gabinecie logopedy dobrze wykonuje wszystkie zadania, chętnie ćwiczy, współpracuje i lubi te spotkania, a efekty terapii są mimo to niewielkie. Kiedy tego typu wątpliwości pojawiają się w głowie rodzica najczęściej zadaję mu jedno, bardzo proste pytanie: Czy poza zajęciami