Wędzidełko języka to miękki, włóknisty twór pokryty błoną śluzową, który łączy w linii środkowej dolną powierzchnię języka z dnem jamy ustnej. Brzmi tajemniczo? Już wyjaśniam. Wystarczy, że podejdziesz teraz do lustra, otworzysz buzię i uniesiesz język do górnych zębów. Waszym oczom powinna ukazać się niewielka „kreseczka” pod językiem – to
Dawno dawno temu na blogu pojawił się cykl artykułów pod wymowną nazwą: Alfabet Świadomego Rodzica. Wówczas udało mi się przedstawić Wam kilkanaście zagadnień związanych z rozwojem dziecka, terapią logopedyczną, pracą logopedy oraz innych specjalistów, a także oscylować pomiędzy innymi aspektami okołorodzicielskimi. Dziś, gdy blog przeszedł metamorfozę – nadszedł czas na
Dziecko, jak każdy z nas miewa gorsze dni. Czasem coś je boli, czasem się nie wyspało, czasem jest zmęczone, rozdrażnione albo smutne, bo mama musiała iść do pracy, a czasem zwyczajnie się buntuje i wszystko, absolutnie wszystko jest na NIE! Znacie to? Na pewno znacie. Co wtedy robić? Rozczaruję Was,
Kilka, często kilkanaście miesięcy regularnych zajęć raz w tygodniu. Dziecko w gabinecie logopedy dobrze wykonuje wszystkie zadania, chętnie ćwiczy, współpracuje i lubi te spotkania, a efekty terapii są mimo to niewielkie. Kiedy tego typu wątpliwości pojawiają się w głowie rodzica najczęściej zadaję mu jedno, bardzo proste pytanie: Czy poza zajęciami
Kiedy przychodzi do mnie dziecko ze stale otwartą buzią, oddychające przez nos, śliniące się, z zatkanym nosem, z niewyraźną jakby przytłumioną mową, z problemami z połykaniem, a rodzic zgłasza mi dodatkowo częste infekcje uszu bądź górnych dróg oddechowych, chrapanie, bezdechy senne, niechęć do jedzenia, słabą koncentrację, rozdrażnienie i ciągłe zmęczenie